Gość z MasterChefa :)
Inspiracja przyszłością...
Dzisiaj do naszego cudownego liceum przyjechała niesamowita osobowość telewizyjno - kulinarna, mowa tutaj o Agnieszce Sulikowskiej - Radi...
Cudowna osoba...jej ciepło oraz pasja przyciąga nawet tych co "przypalają wodę w czajniku"...
Niedziela, 22:15
Agnieszka Sulikowska - Radi
"Bartku ja od jutra jestem w Rzeszowie...do piątku...w sumie to mogłabym przyjechać do Łańcuta...może w środę???? muszę odpocząć 2 dni bo padam, tyle się działo....co ty na to???"
Bartek Boratyn
"Pani Agnieszko...jestem w szoku...ale super...po prostu mega...Umówmy się tak, jutro postaram się załatwić w szkole...spytam się i ogólnie ogarne wszystko i dam Pani znać. Jestem mega pozytywnie zaskoczony !
Dziękuję że Pani nie zapomniała o nas"
Szczerze mówiąc mnie zamurowało...
Piszę szybko do Ady...kurcze obudziłem ją...ale nic, takie wydarzenie...musi się odbyć..!!!
Po nieprzespanej nocy trzeba było iśc do szkoły...Była to wielka niespodzianka dla wszystkich dlatego nic nikt nie wiedział, kto ma przyjechać.
Zaczęliśmy pełną parą organizację...tak zeszły 2 dni...bardzo pracowite 2 dni...towarzyszyły nerwy i reakcje z nim związene...
Wczoraj dostaliśmy wiadomość co ma zostać zakupione by dzisiaj zrobić z tego tą wyjątkową przekąske, którą były " Autorskie ptysie z nadzieniem ze śmietany 36%, łososia, pomarańczy oraz koperku"...Zakupy zrobione czas się nastawiać psychicznie...
3 noce nieprzespane...niezły wyczyn...
Nadeszła długo oczekiwana środa....już od 7 rano przygotowania szły pełną parą...
Godzina 9:00 ( punktualnośc to Agnieszka ma !!!) zajeżdża autobus i wysiada pewna kobieta...Ada się poszła przywitać...ja w tym czasie kupowałem drobne przekąski...
Telefon jeden, drugi...JUŻ BIEGNĘ !!!
Patrzę i nie mogę w to uwierzyć co widze...WOOOOOOOW to jest Agnieszka we własnej osobie...niesamowite...Bardzo się ucieszyłem...podszedłem i po tradycyjnym, miłym, polskim powitaniu zaprosilismy naszą gwiazdę do szkoły :)
W szkole przywitania...
Nadeszła pora przygotowań...a więc do dzieła...na początku odbyło się filetowanie pomarańczy...
Bardzo cenne rady...wziąłęm je sobie do serca...!!!
Zabawa...zabawa...pięknie...pojedynek MasterChef'ów...
Później fachową ręką został pokrojony łosoś...najważniejszy w nadzieniu składnik...
Oczywiście inni także chcieli się dokształcać pod okiem najlepszych...
Siekanie koperku tez miało miejsce...
Niezastąpiona Ada w swoim żywiole...:)
Kurcze jak już późno !!!
Dzwonek o 9:40 wybił najbardziej oczekiwaną dzisiaj chwilę... Zaczynamy !!!
Po filmie wprowadzającym nastąpiła krótka biografia...a póniej...radującym się głosem zostały wypowiedziane słowa: "ZAPRASZMY NA SCENĘ AGNIESZKĘ SULIKOWSKĄ-RADI"
Nastąpiły brawa...
Po chwili przeszliśmy do pytań...Zadawaliśmy różne...o gotowaniu...o kuchniach świata...o restauracjach...o przyszłości...Wszyscy słuchali z zaciekawieniem...Naprawdę było warto posłuchać...Kto nie był niech żałuje !!!
Podczas pasjonujących opowieści koledzy i koleżanki przygotowywali przekąski, którymi zostali poczęstowni przybyli goście...
Wszystkim naprawde mega smakowało !!!
Dzisiaj do naszego cudownego liceum przyjechała niesamowita osobowość telewizyjno - kulinarna, mowa tutaj o Agnieszce Sulikowskiej - Radi...
Cudowna osoba...jej ciepło oraz pasja przyciąga nawet tych co "przypalają wodę w czajniku"...
Niedziela, 22:15
Agnieszka Sulikowska - Radi
"Bartku ja od jutra jestem w Rzeszowie...do piątku...w sumie to mogłabym przyjechać do Łańcuta...może w środę???? muszę odpocząć 2 dni bo padam, tyle się działo....co ty na to???"
Bartek Boratyn
"Pani Agnieszko...jestem w szoku...ale super...po prostu mega...Umówmy się tak, jutro postaram się załatwić w szkole...spytam się i ogólnie ogarne wszystko i dam Pani znać. Jestem mega pozytywnie zaskoczony !
Dziękuję że Pani nie zapomniała o nas"
Szczerze mówiąc mnie zamurowało...
Piszę szybko do Ady...kurcze obudziłem ją...ale nic, takie wydarzenie...musi się odbyć..!!!
Po nieprzespanej nocy trzeba było iśc do szkoły...Była to wielka niespodzianka dla wszystkich dlatego nic nikt nie wiedział, kto ma przyjechać.
Zaczęliśmy pełną parą organizację...tak zeszły 2 dni...bardzo pracowite 2 dni...towarzyszyły nerwy i reakcje z nim związene...
Wczoraj dostaliśmy wiadomość co ma zostać zakupione by dzisiaj zrobić z tego tą wyjątkową przekąske, którą były " Autorskie ptysie z nadzieniem ze śmietany 36%, łososia, pomarańczy oraz koperku"...Zakupy zrobione czas się nastawiać psychicznie...
3 noce nieprzespane...niezły wyczyn...
Nadeszła długo oczekiwana środa....już od 7 rano przygotowania szły pełną parą...
Godzina 9:00 ( punktualnośc to Agnieszka ma !!!) zajeżdża autobus i wysiada pewna kobieta...Ada się poszła przywitać...ja w tym czasie kupowałem drobne przekąski...
Telefon jeden, drugi...JUŻ BIEGNĘ !!!
Patrzę i nie mogę w to uwierzyć co widze...WOOOOOOOW to jest Agnieszka we własnej osobie...niesamowite...Bardzo się ucieszyłem...podszedłem i po tradycyjnym, miłym, polskim powitaniu zaprosilismy naszą gwiazdę do szkoły :)
W szkole przywitania...
Nadeszła pora przygotowań...a więc do dzieła...na początku odbyło się filetowanie pomarańczy...
Bardzo cenne rady...wziąłęm je sobie do serca...!!!
Zabawa...zabawa...pięknie...pojedynek MasterChef'ów...
Później fachową ręką został pokrojony łosoś...najważniejszy w nadzieniu składnik...
Oczywiście inni także chcieli się dokształcać pod okiem najlepszych...
Siekanie koperku tez miało miejsce...
Niezastąpiona Ada w swoim żywiole...:)
Kurcze jak już późno !!!
Dzwonek o 9:40 wybił najbardziej oczekiwaną dzisiaj chwilę... Zaczynamy !!!
Nastąpiły brawa...
Po chwili przeszliśmy do pytań...Zadawaliśmy różne...o gotowaniu...o kuchniach świata...o restauracjach...o przyszłości...Wszyscy słuchali z zaciekawieniem...Naprawdę było warto posłuchać...Kto nie był niech żałuje !!!
Wszystkim naprawde mega smakowało !!!
Później nastąpiły pytania od publiczności...Pani Agnieszka z chęcią na nie odpowiadała...ale poooootem pytania z nagrodami !!! Każdy skupiony...myśli...nagrodą był autograf...Chętnych się znalazło i to sporo...
Jak wszyscy wiemy...Agnieszka jest z wykształcenia nauczycielem fizyki także u nas dzisiaj poczuła się w swoim świecie u prof. Magonia w klasie...Totalnie fizyczne rozmowy wprawiły mnie w obłęd...To jest pasja...
Oczywiście nie zabrakło tez czasu na sesję fotograficzną...
Nadeszła juz późna godzina...czas się zbierać na obiad...przespacerowaliśmy się po łańcuckich ogrodach zamkowych...bardzo było miło...
później zaprosiliśmy Panią Agnieszkę na włoskie smaki w Łańcucie...szczerze mówiąc nie wstydziliśmy się tego...kurzachowi wyszło...znawczyni tej kuchni powiedziała że pyszne...ulżyło nam :)
Reszta rozmowy zostanie naszą słodką tajemnicą...
Serdecznie chcielibyśmy wraz z Adą podziekować za przyjazd Pani Agniesce Sulikowskiej - Radi...była to dla nas ogroooomna lekcja gastronomi, której dużo napewno wyniesiemy do własnych kuchni...
Następnie wyrazy podziękowań kierujemy do Pana Dyrektora Roberta Szury za udostępnienie nam godzin lekcyjnych...myślimy, że napewno nie były to godziny stracone...wnisokując po opiniach uczestników...
Wilelkie podziękowania rónież kierujemy w stronę naszej Pani Profesor Marty Kaczmarczyk..to ona dodawała nam pomysłów oraz otuchy w ciężkich chwilach...Sprawy techniczne za jej pośrednictwem zostały wykonane na +5.
Wszystkim uczestniczkom oraz uczestnikom za przybycie...
Dziękujemy i zapraszamy na kolejne spotkania Health Project...
Adriana Zięzio Bartek Boratyn
Dziękujemy !!!
super Bartek;-) spełniaj marzenia i gotuj nam pyszności:)
OdpowiedzUsuń