Przyjacielskie wynagrodzenie...

Czytając komentarze do mojego ostatniego wpisu na facebooku myślę sobie ilu jest wspaniałych ludzi.

Za to wszystko baaardzo wam dziekuję.
Dzisiaj wpis o najważniejszych osobach w naszym młodym zyciu...przyjaciołach. Kim są, co robią dla nas???
Bez nich tak naprawdę bylibyśmy okropni...nasze życie byłoby nudne i bardzo nas denerwujące...przygnębiające. Nasze sprawy dusiłyby się wewnątrz nas oczekując na zrozumienie z naszej strony. Pytanie po co ???
Dzięki nim otwieramy się...potrafimy zaufać i wysłuchać wspaniałych rad.
Podziękujmy im za to, że są przy nas i dzielnie wysłuchują naszych problemów. To między innymi dla nich żyjemy.

Deser kawowo- bananowy...

0,5l mleka
mała filiżanka espresso
2 banany
żelatyna
2-3 łyżki cukru pudru z prawdziwą wanilią

W jednym garnku gotujemy 1 szkalnę mleka z dodatkiem kawy i 3 łyżkami cukru pudru. Po zagotowaniu wsypujemy 1 łyżeczkę żelatyny...dobrze mieszamy. Gorące wleamy do szklanek. Następnie chłodzimy i czekamy, aż pierwsza warstwa zastygnie. Kolejnym etapem jest pokrojenie bananów na plastry. Do garnka wlewamy kolejną szklankę mleka. Gotujemy je z pokrojonymi bananami oraz łyżką cukru pudru.
Po zagotowaniu blendujemy mleko z bananami i następnie wsypujemy łyżeczkę żelatyny. Wlewamy na warstwę kawową...chłodzimy deser ok 2 godzin w lodówce.

Smacznego :)
Proste i szybkie...polecam, bartek.