Potęga przypraw...

Wspaniały sobotni dzień powoli dobiega końca... Dlaczego raz tworzę jedno danie z wielką niechęcią, a kiedy indziej pięć z wielką ochotą na kolejne pięć??

Dziwnie się wszystko jakoś dzieje, nie mam na to wpływu. Myśląc intensywnie doszedłem do wniosku, że nie ma sensu patrzeć się na przeszłość, a na przyszłość, bo może przynieść nam wiele ciekawych doświadczeń. 

Czekam i czekam na zdjęcia z Niemiec, ponieważ cały czas chciałbym wam przybliżyć tamtejszą kulturę, ludzi i wspaniałe pyszności. Nie mówię nic do póki tego nie zobaczycie.
A dzisiaaaaaaj !!! Pyszny kurczak jakiego robiłem podczas ogromnego gotowanie w Niemczech...Cudownie aromatyczny od curry, sosu sojowego oraz karmelu...delikatnie podany w duecie ze szparagami smażonymi z dodatkiem cukru oraz na zrównoważenie smaku puree ziemniaczane :)
Musicie po prostu tego zakosztować :)))))


Aromatyczny kurczak w sosie sojowym, curry i karmelu podany z puree ziemniaczanym i szparagami...

Potrzebne nam będą ( porcja dla 4 osób):
podwójny filet z kurczaka
połowa butelki sosu sojowego ciemnego
karmel zrobiony z 5/6 łyżek cukru
zielone szparagi
ziemniaki
śmietanka
oliwa i masło
sól, pieprz, cukier

Na początku mięso kroimy w niewielki kawałki, nastepnie przygotowujemy marynatę z sosu sojowego, curry oraz przygotowanego wcześniej karmelu. Wszystkie składniki dokładnie ze sobą mieszamy i marynujemy ok 1 godziny. Ziemniaki obieramy i gotujemy w wodzie do miekkości.
Gotowe mięso smażymy na patelni z niewielką ilością oleju (dosłownie 1 łyżka). Gdy gotowe kawałki będą usmażone na patelnię wlewamy marynatę z mięsa i zagotowujemy ją. Nastepnie do niej dodajemy ok 300ml śmietanki kremówki i mieszamy. Do powstałego sosu wsypujemy mięso i wspawaimy na 10 minut do piekarnika. Nastepnie do ziemniaków wlewamy śmietankę, doprawiamy solą i wszystko dokładnie blendujemy. Kolejnym etapem jest smażenie szparagów. Na patelnie wlewamy odrobinę oliwy i niewielką łyzke masła. Wsypujemy pokrojone w niewielkie kawałki szparagi, doprawiamy solą, pieprzem oraz cukrem. Smażymy je do momentu gdy będą jeszcze trochę twarde...al dente :)))

Smacznego :)
Troszkę pracy jest, ale jest meeega opłacalna dla takiego efektu. 
Pozdrawiam  polecam, bartek.







Komentarze

Popularne posty