Smak prosto z lasu...Gulasz z dziczyzny z placuszkami ziemniaczanymi

Przyznam się szczerze, że pierwszy raz postanowiłem stworzyć...dziczyznę. Nie ukrywam, że bałem się tego mięsa, ponieważ jak wiemy z wielu książek kucharskich jest jednym z najtrudniejszych do przygotowania.

Inspiracją do stworzenia tego dnia były przede wszytskim jesienne grzyby, na którem mamy teraz seson. To wspaniały dodatek do dań...wspaniale aromatyzuje i dodaje leśnego uroku.
Dziczyzna sama z siebie ma charakterystyczny smak, dlatego podkreśliłem go dodając właśnie flambirowane prawdziwki. Jeśli macie w zamrażarce kawałek dziczyny to naprawdę polecam wam mój autorski przepis.
     Wczoraj będąc na ogólnopolskiej premierze filmu w Multikinie miałem przyjemność porozmawiać z Panią Dorotą Chotecką-Pazurą...wspaniałą kobieta, od której płynie moc pozytywnego myślenia i poglądu na świat. Pani Dorota opowiedziała mi o ciężkiej pracy aktora i dała mi wiele sił i inspiracji do tworzenia. Mam nadzieję, że słowa Pani Doroty się spełnią, a o czym jeszcze rozmawiliśmy to słodka jak krem czekoladowy tajemnica :)))


Leśny gulasz z dziczyzny z flambirowanymi prawdziwkami z placuszkami ziemniaczanymi...

Do przygotowania tego dnia potrzebujemy dla 5 osób potrzebujemy:
1,5 kg dziczyzny
10 prawdziwków (można oczywiście użyć innych grzybów, również będą wspaniałe)
125ml koniaku
2 duże lub 3 małe marchewki
olej rzepakowy
4 łyżki sosu sojowego
1 litr bulionu grzybowego
2 posiekane cebule
2 posiekane ząbki czosnku
2 łyżki masła
kilka ziaren owocu jałowca
kilka ziaren ziela angielskiego
3 liście laurowe
zioła: majeranek, tymianek, cząber
sól, pieprz
woda

Na początku kroimy mięso w kostkę, wycinając niepotrzebne skórki i błony, następnie pokrojone przekładamy do miseczki i zalewamy olejem wraz z 2 łyżkami sosu sojowego. Solimy, pieprzymy i mieszamy. Nastepnie na rozgrzaną patelnie wlewamy odrobinę oleju i gdy się nagrzeje wrzucamy nasze mięso. Podsmażamy je tylko z zewnątrz, wewnątrz powinno pozostać nadal surowe. Gdy nasze mięso będzie rumiane z obydwu stron przekładamy je do brytfanny dodając pokrojone z półtalarki marchewki, cebulę, czosnek oraz posypujemy obficie wszystkimi ziołami. Wszystko zalewamy bulionem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200stopni. W tym czasie gdy mięso będzie powolutku się piekło zabieramy się za pokrojenie grzybów. Kroimy je w dość grubą kostkę by były widziane później na talerzu. Pokrojone podsmażamy na dwóch łyżkach masła. Gdy grzyby będą już w miarę podsmażone wlewamy do niech kieliszek koniaku i podpalamy. Tak flambirowane grzyby uzyskją wspaniały, głęboki smak.
Gotowe grzyby przekładamy do pieczonego się mięsa i całość zalewamy resztą koniaku.
Pieczemy ok. 1,5-2 godzin, by mięso naprawdę było miekkie.
Na samym końcu gdy będzie teka potrzeba zagęszczamy wszystko mąką ziemniaczaną rozpuszczoną w wodzie. Zagotowywujemy i gotowe.
Tak przygotowany gulasz najlepiej jest podwać właśnie z placuszkami ziemniaczanymi i kleksem kwaśnej śmietany.

Smacznego :))
Polecam wszystkich i pozdrawiam
bartek boratyn











Komentarze

Popularne posty