Warszawa pelna emocji...najlepszy tort baskijski

Wracam z Warszawy pełen radości, wzruszeń, ale przede wszystkim nadzieji.
Ogromna ilość poznanych niesamowicie zdolnych artystów otworzyła mi oczy na piekny świat talentów, które skrywają się w naszych sercach niekoniecznie wiedząc o nich...

Talent przynosi pasja, którą pielęgnujemy i która daje nam wielką siłę do działania. Człowiek bez pasji jest żaden, jest po prostu nudny i jedynym celem, który widzi jest zazdrość.
W sobotę uczestniczyłem w finale programu The Voice of Poland. Jak wcześniej pisałem poznałem tam ogromna ilość wspaniałych ludzi, którzy swoją pasją dzielą się ze wszystkimi. Są wspaniali. Nie chcę rozpisywać wszystkich, ale chciałbym z tego miejsca ich baaardzo POZDROWIĆ, bo wiem, że czytają :))))
Byliście, jesteście i będziecie najlepsi, bo macie pasję i każdy wie, że pasja zawsze wygrywa :))))))))))

Przygotowałem tort...baaaaardzo niezwykły. Stworzyłęm sam nie niego przepis, a inspiracją był pierwszy śnieg. Chciałem, aby był "zimowy"...by było dużo fantastycznej pomarańczy, rozgrzewającego imbiru, bardzo aromatycznego cynamonu przypominającego zaraz o świątecznych piernikach oraz ubóstwinych przeze mnie rodzynkach, które postawiłem na honorywm pierwszym miejscu i nie wiem z jakiego powodu piszę o nich na samym końcu...
Zapraszam bo jest naprawdę wyborny i bardzo łatwy w przygotowaniu. 
Pewna bardzo ceniona osoba napisała mi po degustacji: "Ja najchętniej bym go zasuszyła jak kwiat na pamiątkę!, szkoda, że to niemożliwe."


Świąteczny tort baskijski

Do przygotowania potrzebujemy:
Biszkopt:
4 jajka
15 dag cukru
5 dag mąki pszennej
5 dag mąki ziemniaczanej
3 dag kokosu
1 aromat pomarańczowy
połowa łyżeczki mielonego cynamonu 
połowa łyżeczki startego imbiru
10 szt. moreli suszonych
2 łyżki skórki pomarańczowej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka octu

Krem rodzynkowy:
10 dag rodzynek
0,5l mleka
20 dag masła 
skórka pomarańczowa
mielony cynamon
starty imbir
ok. 2 łyżek mąki ziemniaczanej

1. Zabieramy się za pieczenie biszkoptu z podanych wyżej składnków.
Do miseczki dajemy białka i ubijamy je na sztywno, nastepnie dodajemy cukier. Gdy piana będzie juz bardzo dobrze z cukrem ubita dodajemy żółtka. Chwilę mieszamy i dodajemy: cynamon, imbir, kosos, skórkę pomarańczową, bardzo drobno pokrojone suszone morele, aromat pomarańczowy oraz mąkę..pszenną oraz ziemniaczaną i kakao. Mieszamy bardzo dokładnie i na samym kończu wsypujemy proszek do pieczenia oraz wlewamy ocet.
Tortownicę pokrywamy papierem do pieczenia i wylewamy ciasto. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy ok 20/25 min.

2. Rodzynki kroimy na mniejsze części gotujemy jest w mleku wraz z kostka masła, oraz resztą dodatków. Gdy mleko się zagotuje dodajemy rozpuszczoną w połowie szklanki mleka mąkę ziemniaczaną. Wszystko bardzo dokładnie i powoli mieszamy. Gdy nasz krem się zagotuje, zdjemujemy go z ognia i pozostawiamy do wystudzenia.

3. Biszkopt po upieczeniu powinien się wystudzić, a następnie kroimy go na połowę. Na wystudzony spód dajemy 3/4 całowści, również wystudzonego i zastygniętego kremu (jeśli nie będzie chciał wam się zastygnąć, to ponownie możecie zagotować i dodać jeszcze raz mąkę ziemniaczaną rozpuszczoną w nieiwelkiej ilości mleka). Dokłądnie rozprowadzamy go po spodzie i przykrywamy wierzchnią warstwą ciasta. Na wierzch dajemy resztę kremu i na niego polewamy jeszcze rozpusczoną czekoladę.

Smacznego :)
Jest naprawde bardzo prosto, polecam !!
Pozdrawiam
bartek b.





Komentarze

  1. Pierwsze słyszę o takim torcie, a prezentuje się przepysznie! Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :)
      Tak, ponieważ ten tort to całkowicie mój autorski przepis. Stworzyłem go sam :)
      Pozdrawiam serdecznie ;)

      Usuń
  2. krem rodzynkowy kusi... ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty