Szpinakowe cudo...

Z okazji imienim, mojemu autorytetowi od którego wszystko się zaczęło...cała przygoda z cudownym światem gotowania, blogowania i poznawania fantastycznych osób...Pani Magdzie Gessler ptagnę złożyć najlepsze życzenia...zdrowia, wytrwałości w pracy, która wymaga bardzo dużo poświęcenia, szczęścia...

Pani Magdo wszystkiego wszystkiego najlepszego. Abym mógł kiedyś uczyć się od Pani :)
Serdecznie Panią pozdrawiam i dla Pani dzisiejszy mój wpis na blogu. Co będzie ? Będzie najlepsza potrawa na świecie jaką kiedykolwiek jadłem...
Zawsze i wszyscy mówią, że kuchnia mamy oraz babci jest najlepsza i z tym się oczywiście zgadzam, ale pierogi, które zrobiłem pobiły wszystko... Sam stworzyłem przepis na farsz...obłędny...
Pani Magdo teraz to tylko czekamy na spotkanie...Kraków :)


Mini pierożki ze szpinakiem z aromatem świeżej bazyli...

Potrzebne nam będą:                      farsz:        
200g maki                                     szpinak
2 jajka                                           twaróg półtłusty
gorąca woda                                 czosnek                               
2 łyżki oliwy                                 oliwa
sól                                                świeża bazylia
                                                    sól, pieprz
                                                    gałka muszkatołowa

Na samym początku wyrabiamy ciasto. Następnie chłodzimy je chwilę w lodówce. W tym czasie robimy farsz... Na patleni rozgrzewamy oliwę i smażymy na niej 2 ząbki czosnku. Gdy się zrumieni wrzucamy umyty szpinak i smażym go z dotatkiem soli oraz gałki muszatołowej.
Czekamy, aż szpinak będzie zimny, wtedy dodajemy go do twarogu. Kroimy świeżą bazylię i wrzucamy do reszty...mieszamy... Ja użyłem blendera.
Z ciasta wykrwamy malutkie kółeczka i dajemy do nich farsz...sklajamy i gotujemy w osolonej wodzie ok 3/4 minuty. Na samym końcu roztapiamy masło i polewamy nim ugotowane pierożki...

Smacznego :)
Polecam i pozdrawiam, bartek.






Komentarze

Popularne posty