Pyszna Wielkanoc

Zapach świątecznych ciast...

Święta wielkanocne to przede wszystkim babki...ucierane, drożdżowe, zależy gdzie.

U mnie w domu Wielkanoc to przede wszystkim mazurki...pięknie udekorowane, aromatyczne od dodatku fantastycznych przypraw.
Moja kuchnia oczywiście nie byłaby sobą gdyby nie moje fantazjowanie...
Mazurek...bardzo oryginalne ciasto...proste, a zarazem pyszne. 



MAZUREK WIELKANOCNY


Dodatki w postaci szafranu i daktyli to moja fantazja. Ten cudowny wypiek można piec z czym się tylko chce :)

1 szklanka mąki
1 szklanka cukru
4 jajka
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/4 szklanki orzechów włoskich siekanych
1/4 szklanki płatków migdałowych
1/2 szklanki pokrojonych daktyli
szczypta szafranu całego oraz pół łyżeczki mielonego 
biała czekolada na oblanie

Ubijamy pianę z 4 jaj, nastepnie dodajemy cukier i ubijamy jeszcze z 2 minuty. Po tym czasie wsypujemy makę, proszek do pieczenia, orzechy, migdały, daktyle i szafran.
Delikatnie mieszamy do połączenia składników ze sobą.
Wylewamy na formę wyścieloną papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika na 30/40 minut w temperaturze 180st.



Babka cytrynowa

250g cukru pudru 
250g masła
200g mąki pszennej
100g mąki ziemniaczanej
4 jajka
4 łyżki koniaku
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100g rodzynek
skórka otarta z jednej cytryny

Masło utrzeć z cukrem pudrem i ze skórką z cytryny na jednolitą puszystą masę. Ciągle ucierając kolejno wbijać jajka. Dodać koniak oraz obie mąki wymieszane z proszkiem do pieczenia. Do ciasta dodać rodzynki, wymieszać i przełożyć do formy. Wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 50 minut w temp. 180stopni C. Gotowe ciasto wyjąć z piekarnika i odstawić w formie do ostygnięcia. Wyjąć z formy i udekorować według wielkanocnej waszej fantazji :)



Pascha wielkanocna 


1 kg pełnotłustego sera białego - przepuszczamy trzy razy przez maszynkę do mięsa
skórka pomarańczowa - domowa, nie ze sklepu
skórka z dwóch cytryn
250 g rodzynek - gotowanych raz w rumie lub koniaku (pół szklanki alkoholu, pół szklanki esencji herbacianej)
100 g orzechów włoskich
4 laski wanilii otwieramy wzdłuż, wygrzebujemy ze środków zawartość i dodajemy do 250 g cukru pudru (trzymamy w słoiku 4 dni)
250 g masła
10 żółtek

Do masła dodajemy cukier puder i ucieramy na puch. Dodajemy ser z bakaliami. Ważne żeby był w tej samej temperaturze co masło, aby się nie zważył. Łączymy delikatnie i powoli mieszając.
Wkladamy w pieluche lub lniana serwete. Na to kamien dla obciazenia i do lodowki gdzie nie ma czosnku i wędlin. Nastepnego dnia kroimy i podajemy.


Babeczki z flambirowanymi pomarańczami


Ciasto na babeczki:

200 g mąki
100 g zimnego masła
70 g cukru pudru 
szczypta soli
1 żółtko
1 łyżka zimnego mleka
olej do posmarowania foremek


Połączyć mąke, cukier i sól i przesiać na stolnicy umieść żółtko, masło i mleko. Wszystko posiekaj dużym nożem, aż do uzyskania większych okruchów, a następnie szybko zagnieść. Z ciasta uformować kulę, owinąć ją folią spożywczą i schłodzić w lodówce, minimum przez godzinę. 

piekarnik rozgrzać do 180°C. foremki natłuszczając olejem 

Schłodzone ciasto rozwałkować na wysypanej mąką stolnicy (powinno mieć ok. 3-4 mm grubości), wyciąć pasujące wielkością do foremek koła, a następnie wyłożyć nimi foremki. piec ok. 10 minut, ciasteczka powinny ciemnozłote. 


Nadzienie karmelowo - pomarańczowe:
1 pomarańcza
2 kieliszki mocnego alkoholu
500 ml śmietanki 30%
mleko skondensowane słodzone
cukier


Pomarańcze obieramy ze skórki i filetujemy je, krojąc na mniejsze cząstki. Na rozgrzaną patelnie wysypujemy trochę cukru i pokrojone pomarańcze. Gdy się skarmelizuje wlewamy alkohol i podpalamy. 

W do miski wlewamy śmietankę wraz z zimnym syropem, który został nam po flambirowaniu. Ubijamy i nastepnie wlewamy mleko skondensowane ( w zależności od gęstości masy możemy dodać rozpuszczoną żelatynę). Odstawiamy na chwilkę do stężenia. 

Do rękawa cukierniczego wlewamy masę i "faszerujemy" upieczone, chłodne babeczki. Na wierzch układamy kawałki pomarańczy oraz obsypujemy płatkami migdałów :)


Na naszych stołach świątecznych pojawiają się różności...ile domów, tyle tradycji...

Na pewno nie możemy zapomnieć na uroczystym śniadaniu o szynkach, kiełbasach oraz...chrzanie...
Ubóstwiam go pod każdą postacią, choć najbardziej lubię świeżo tarty...w tym roku użyłem go w ogromnej ilości a do czego...zaraz się przekonacie :)

Postanowiłem zrobić coś mojego...jak zawsze...coś wymyśleć.
Wielkanoc to święta, gdzie główną rolę grają...jajka. Spotykamy się z różnymi sposobami :)
Takie jak moje nie ma nigdzie...smak niepowtarzalny, musicie po prostu zakosztować :)

Jajka truflowo - migdałowe

10 jajek ugotowanych na twardo
garść płatków migdałowych
1 duża łyżeczka pasty truflowej
pietruszka
śmietana, majonez
sól, pieprz, szafran indyjski

Jajka kroimy na połowę i wyciągamy żółtka. Rozdrabniamy je widelcem. Dodajemy do nich pastę truflową, migdały, szafran, śmietanę, sól oraz pieprz. Mieszamy "farsz" i nadziewamy nim drugą część jajek. Zalewamy wszystko sosem zrobionym ze śmietany, majonezu, pasty truflowej oraz pieprzu i soli.
Na wierzch posypujemy świeżo tartym chrzanem.


Życzę wszystkim wesołych świąt :))
Pozdrawiam
bartek boratyn

Komentarze

Popularne posty